niedziela, 19 listopada 2017

WYPADKI CHODZ膭 PO LUDZIACH 馃槈

Kolejna noc ju偶 niezbyt przespana.....Wiadomo 偶e gorzej zasn膮膰 po sterydach,a jeszcze 艂a偶膮, 艣wiat艂a pal膮,gadaj膮 pod drzwiami i na sali.....
Marudz臋 jak stara babka.....
C贸偶,wszystkie pozosta艂e panie maj膮 lat dwa razy wi臋cej ni偶 ja! Hipopotamica obok ju偶 na swoim miejscu obserwacyjnym jak s臋p nad padlin膮 ,siedzi i gapi si臋 na mnie.....Chyba ju偶 mniej podejrzliwym wzrokiem za to,bo w nocy o2giej,gdy rozleg艂 si臋 wielki huk, kt贸ry mnie brutalnie wyrwa艂 ze snu, okaza艂o si臋,偶e jej laska za 艂贸偶ko wpad艂a i oczywi艣cie kto w艂azi艂 pod nie po ciemku,by j膮 wyci膮gn膮膰 馃樂 Oczywi艣cie ja!
(Zreszt膮 偶adna z tych starszych babek by si臋 tam nie wgramoli艂a.....)
Potem rano spa艂am i 艣ni艂o mi si臋,偶e jestem z Maj膮 w aptece i szukamy kropli do oczu dla pacjenta na recept臋 ,a ich nie ma. Nagle kto艣 mnie wo艂a po nazwisku,patrz臋 kt贸ry to pacjent mnie zna,a to piel臋gniarka mnie budzi na pobieranie krwi!!!!!hehe,mocno zasn臋艂am 馃槅
Po kropl贸wce z soluMedrolu z rana ko艂o 10tj MonAmi przyszed艂 w odwiedziny,bo akurat jest u Siostry i przywi贸z艂 mi od Niej placek marchewkowy,kt贸ry razem z torcikiem czekoladowym podjedli艣my do kawki i herbatki w kawiarni,a potem posiedzieli przy tarasie.

                                                                     

Zrobi艂 mi zdj. na parapecie przy tarasie. 
Jak wida膰 niebieska szlafroko - bluza w szpitalu jest ze mn膮 nieod艂膮czna.....

Mia艂a mnie te偶 Maja odwiedzi膰 (mo偶e dlatego si臋 艣ni艂a(?),a tu mi dzwoni,偶e sz艂a na szkolenie i po艣lizgn臋艂a si臋 na p艂ytkach Placu i chyba skr臋ci艂a nog臋,bo bardzo j膮 boli,ludzie j膮 znie艣li na traw臋,mieli pogotowie wzywa膰,ale m膮偶 ma po Ni膮 przyjecha膰,no i da mi zna膰 co dalej.....
艁adne historie! Dobrze,偶e na te szkolenie jeszcze sz艂a,bo bym mia艂a wyrzuty,偶e to przeze mnie.....
Tylko odprowadzi艂am Amika do drzwi szpitla,ju偶 przyjechali Rodzice z Bracikiem i zam贸wili mi pyszn膮 latte,a Mama przywioz艂a..... ciasto marchewkowe -mam szcz臋艣cie dzi艣 do niego;) przynajmniej nie b臋d臋 szuka膰 偶arcia po sklepikach,zreszt膮 Mamy ciasto,to wiadomo,nie zr贸wnane!
W trakcie ich wizyty zadzwoni艂a Maja,偶e siedzi z m臋偶em na SORze na dole,wi臋c tak czy siak wyl膮dowa艂a w tym szpitalu!
Pogada艂am z Kochan膮 Famili膮 i zebrali si臋 po p贸艂torej godziny,ja skoczy艂am na oddzia艂 zaliczy膰 obiadek,okaza艂o si臋 偶e dwie panie wypisuj膮 dzi艣! M.in.t膮 mi艂膮 obok. Tylko hipopotamica wci膮偶 na czatach patrzy z wyrzutem,gdzie ja tak latam,bo nie ma na co si臋 gapi膰.....
Oczywi艣cie uciek艂am do tej Mai na SOR,bo ju偶 mnie mia艂y doczepia膰 do potasu,a to 3godz. siedzenia na sali na 艂贸偶ku z kropl贸wk膮!
(I jeszcze do tego obserwowana non-stop przez hipopotamic臋 przykucniet膮 na swoim 艂贸偶ku, jakbym bra艂a udzia艂 w jakim艣 reality show!%)
A tak na SORze pogada艂y艣my w oczekiwaniu na prze艣wietlenie i wynik, Maja na w贸zku, noga spuchni臋ta,oczywi艣cie w gips wpakowali j膮 na tydzie艅,na szcz臋艣cie nie z艂amana,ale torebka stawowa p臋k艂a i zwichni臋cie porz膮dne i bolesne.....

                                                                       

A jednak obcasy mog膮 by膰 'mordercze' ;PPPPP

Czekaj膮c z Nimi na tym SORze to te偶 ile historii si臋 nas艂ucha艂am.....Tu jaki艣 pijak si臋 zarzeka艂 do lekarki,偶e tak, pi膰 nie b臋dzie i p贸jdzie do poradni jak mu zlecili,po czym gdy ta posz艂a,do m艂odego ch艂opaka le偶膮cego obok powiedzia艂,偶e co mu b臋d膮 m贸wi膰,on pierwsze co robi to do sklepu idzie zaraz jak wyjdzie..... Ch艂opak ten nie lepszy,jaki艣 przy膰pany,pyta艂 si臋 pijaka gdzie on w og贸le jest,a jak mu do kropl贸wki krew zaci膮gn臋艂o,to zacz膮艂 robi膰 tak膮 histeri臋,偶e on si臋 krwi boi i 偶e si臋 wykrwawi itp.,a jak go po艂o偶yli i od艂膮czyli mu j膮,to 艣mia艂 si臋 i gada艂,偶e naprawd臋 my艣la艂,偶e umiera.....
Opodal siedzia艂 ch艂opak z dziewczyn膮,na kt贸rych wyjecha艂 z impetem samoch贸d 馃殫 z bocznej uliczki tak ,偶e a偶 ich przekr臋ci艂o,to szcz臋艣cie,偶e ona mia艂a tylko st艂uczon膮 klatk臋 piersiow膮,a on nog臋 obit膮.....Ale samoch贸d do kasacji,a tamten kierowca, to nawet prawa jazdy nie mia艂 i chcia艂 policji nie wzywa膰.....
No ciekawe jak by im ca艂e auto odkupi艂.....
Posiedzieli艣my tam ze 3godziny, obgada艂y艣my z Maj膮 aptek臋,Mela mi napisa艂a,偶e do1w nocy siedzia艂y w naszej szykuj膮c j膮,ale 偶e si臋 otworzy艂y dzi艣!
O rany,uda艂o si臋 馃檶
No to od poniedzia艂ku fartucha czas!!!;!;
P贸ki co po偶egna艂am si臋 z Maj膮,narysowa艂am Jej serduszko na zasychaj膮cym gipsie i zabra艂 J膮 m膮偶 do domu ,nawet Si艂a Wy偶sza da艂a Jej znak,偶e musi wreszcie troch臋 odpocz膮膰 od nadmiaru obowi膮zk贸w domowych i aptecznych!!!!!

                                                                       

Pierwsze serduszko na jeszcze 艣wie偶ym gipsie.....

Ja wr贸ci艂am na potas,ju偶 mnie piel臋gniarki wypatrywa艂y,by odhaczy膰 pod艂膮czenie i gdy ju偶 zosta艂am przykuta do 艂贸偶ka na te co najmniej 3 godz. ,zauwa偶y艂am nik艂y blask rado艣ci w oku u hipopotamicy,偶e wreszcie mo偶e si臋 bezceremonialnie przez tyle czasu na mnie gapi膰.....

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz